„Z narażeniem życia pełnili służbę wywiadowczą Kurpie. Urządzali też zasadzki na oddziały nieprzyjaciela, donosili powstańcom o ich obecności. Kurpie, uzbrojeni w broń myśliwską, doskonali strzelcy, rozpędzili pod Brańszczykiem dragonów rosyjskich. Dowiedział się o tym Leon Drewnicki, który po wybuchu powstania wpadł na czele gromady chłopów do posiadłości policmajstra Lewickiego, uwolnił jego więźniów i z zabranymi tam łupami, z chorągwią uszytą w nocy przez jego żonę, na czele pięciuset chłopów wkroczył do Warszawy”
„Kurp nas prowadził ścieżkami dla bliższej drogi i gdy już blisko karczmy przyszliśmy, posłałem starego przewodnika do karczmy, dowiedzieć się, co huzary robią i czy już spać się położyli”
„Staremu Kurpiowi co dał znać, że husarzy nocują, dawałem sto złotych, ale nie chciał przyjąć, powiadając „Ja Polak jak i drugi. Ja już stary: gdybym był młodszy, to ja z wami poszedłbym bić Moskali”. Ja tego starca uściskałem i ucałowałem za jego patriotyzm i pomyślałem sobie: lud biedny pogardza pieniędzmi, niesie swoje życie na śmierć za obiecaną wolność. Bo myślał, że jak Moskali pozbędą, to będą wolni od pańszczyzny i będą posiadać chałupy i ziemię na własność. Bo ja tą obietnicę wieśniaków cieszyłem”
Cyt. Stefan Machrowski „Niezwykłe postacie z powstania listopadowego, s. 123-124.